Prawa autorów i kompozytorów obowiązują niezależnie od wielości artystycznych wykonań.
Cover jest utworem zależnym – opracowaniem, adaptacją, o której stanowi art. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły. Zakres uprawnień do utworu zależnego określił m.in. Sąd Najwyższy. „Wykonywanie zależnych praw autorskich zależy od treści zezwolenia twórcy oryginału. Jeżeli kontrahent umowy o przeróbce dzieła nie wykona uzgodnionych z twórcą warunków tej przeróbki, to jego zależne prawo autorskie może być kwestionowane.”
Naruszeniem prawa będzie więc umieszczanie np.na portalu youtube.com coverów wykonywanych przez amatorskie zespołu bez zgody twórców utworu pierwotnego. W taki sposób korzystając z utworu zależnego zostają naruszone autorskie prawa majątkowe twórcy utworu pierwotnego. Choć powyższe rozwiązanie wydaje się dość radykalne jest jak najbardziej zgodne z literą prawa i nie znajduje ono wyłączeń ani w dozwolonym użytku, ani w darmowej prezentacji utworu. Wykonywanie coverów bez zgody pierwotnego wykonawcy może również wiązać się z naruszeniem osobistych praw autorskich a mianowicie z prawem do integralności utworu – linii melodycznej. Zezwolenie nie musi być udzielane bezpośrednio twórcy zależnemu. Może być przyznane na rzecz przedsiębiorstwa, agencji lub innego podmiotu trudniącego się rozpowszechnianiem utworów, z tym że twórca macierzysty może zastrzec sobie prawo ostatecznej decyzji w kwestii osoby dokonującej opracowania.
Źródło: http://lex-tomarz.blog.onet.pl
O wyjaśnienie tego, co powyższy tekst oznacza w praktyce, pokusił się Jacek Hustler – wieloletni support promocyjny krajowych Artystów.
Artysta wykonujący covery nie posiada niezbędnych środków (czas i możliwości komunikacji), aby otrzymać zgodę autora tekstu i kompozytora muzyki na opracowanie utworu, które zgodnie z prawem stanowić będzie tzw. utwór zależny.
Dlatego też w takim przypadku konieczne jest:
1. Zawarcie umowy z ZAiKS
lub
2. Otrzymanie pisemnej zgody od kompozytora muzyki i autora tekstu danego utworu na artystyczne wykonanie jego dzieła.
O ile zabezpieczone są interesy autorów i kompozytorów, Artyście KONCERTOWO WOLNO wykonywać dowolny utwór, ale wówczas należy pamiętać o zawarciu klauzuli w umowie koncertowej, że organizator koncertu rozlicza nalezności z tytułu prawa autorów i kompozytorów (ZAIKS). Warto wiedzieć, że jeśli w umowie taki zapis się nie znajdzie, odpowiedzialność w przypadku ewentualnych roszczeń spoczywa na Artyście.
Na przykład: Natalia Kukulska podczas trasy Sexi Flexi wykonywała utwór “Another part of me” z repertuaru Michaela Jacksona. Rzecz jasna nie zwracała się z prośbą do kompozytorów utowru o zgodę na publiczne wykonanie. Organizatorzy koncertów rozliczający go przed ZAiKS, odprowadzili (a przynajmniej powinni) po prostu należne tantiemy z tytułu publicznego wykonania i na tym sprawa się kończy. W ten sposób interesy grupy autorów zostały zabezpieczone.
Z upublicznieniem na You Tube kwestia jest delikatnej natury:
Po pierwsze należy mieć na uwadze, że ZAiKS posiada podpisaną umowę z You Tube (Google Inc.), na podstawie której otrzymuje należności z tytułu pulikacji utworów chronionych prawem autorskim (chodzi NIE TYLKO o prawa Polskich autorów i kompozytorów).
OZZ’y na terenie danego kraju zajmują się rapatriacją wynagrodzeń autorskich (dzielenie tantiem na poszczególne osoby). W przypadku, gdy płacimy za odtowrzenie, wykonanie utworu np. londyńczyka zgłoszonego pod ochronę w MCPS-PRS Alliance, Polski ZAiKS odeśle pieniądze dla niego właśnie do tej organizacji, która doliczy je do salda wypłatowego Artysty. W odniesieniu do YT chodzi o to, że jeśli śpiewamy utwór wspomnianego wcześniej londyńczyka i mamy konto na YT prowadzone w Polsce, to właśnie dla ZAiKS’u YT przekaże należność za to konkretne wykonanie. Należy przy tym wspomnieć, że zgodnie z oficjalnymi informacjami prasowymi środki wpłacane przez YT pochodzą z wyświetlanych w danym filmie reklam, a nie z innych ustaleń, czy postanowień umownych.
YouTube zawiera umowy z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi w całej Europie. W ciągu ostatnich dwóch lat, zostały podpisane umowy z organizacjami PRS for Music w Wielkiej Brytanii, BUMA Stemra w Holandii, SGAE w Hiszpanii, SIAE we Włoszech, IMRO/MCSPI w Irlandii, OSA w Czechach i SACEM, SACD, SCAM i ADAGP we Francji.
Kilka tygodni temu podobna umowa została podpisana w Izraelu. Dzięki temu autorzy piosenek dostają wynagrodzenie z tytułu publikacji na polu eksploatacji “internet”, a społeczność YouTube uzyska dostęp do większej ilości materiałów muzycznych. Ponieważ również w ten sposób Organizacje Zbiorowego Zarządzania zabezpieczają interesy grupy autorów, oznacza to również zielone światło dla coverów bez potrzeby podpisywania jakichkolwiek umów.
Przy czym – po drugie – jak praktyka pokazuje, ZAiKS potrafi być kompletnie nieprzewidywalny, ustalając własne warunki i reguły gry. To oznacza, że MOŻE (ale nie musi) mieć pretensje do coverowego Artysty niezależnie od przepisów prawa i podpisanych umów. Z mojej praktyki wynika, ze należy bardzo uważać przy tego typu działalności.
Należy pamiętać, że również właściciel praw do utworu (np. wytwórnia) może (ale nie musi) wystąpić z wnioskiem do YT o zablokowanie materiału z powodu naruszenia praw producentów audio-video. Choć to irracjonalne, zdarza się czasami (wytwórnie twierdzą, że cover utworu wyrządza krzywdę oryginałowi, który posiada klip video, etc.), ale z tym niestety nie da się już niczego zrobić (You Tube bardziej opłaca się skasować czy zablokować sporny plik niż prowadzić wielotygodniowe przepychanki z kimkolwiek). Pozostaje się wówczas pogodzić z blokadą.
W kwestii publikacji na stronach internetowych innych niż YT (np. strona zespołu) kłania się już niestety obowiązkowo umowa z ZAiKS. W przypadku, kiedy na stronie coverowego zespołu umieszczany jest embed z You Tube – umowa nie jest konieczna (ale należy pamiętać o poprzednich uwagach dotyczących działalności ZAiKS).
Poza tym warto w każdym opublikowanym coverze napisać słowo o autorach oryginału, co pomoże widzom i słuchaczom zweryfikować treść i mieć czyste sumienie.
Coś ta branża muzyczna pazerna jakaś. Publiczne czytanie wierszy też jest naruszeniem prawa własności? Czy musi być zgoda autora? Paranoja jakaś. Zgodzę się z tym, że należy podać autora tekstu i muzyki przed wykonaniem covera. Przecież tu chodzi o propagowanie jakiegoś wykonawcy, a nie podszywanie pod niego. Płacić Zaiksowi za reklamę wykonawcy!
Moim zdaniem, jeżeli już branża ta jest tak pazerna, to odpowiedni podatek powinien być odprowadzany również od zakupionego instrumentu. Przecież grając np. na saksofonie nie jesteśmy autorami tego instrumentu! Ktoś go wynalazł. A juści!
a jak się sprawa ma z wydaniem drukiem nut opracowania utworu? Na przykład robię aranż muzyki z jakiegoś filmu na – nie wiem – kwartet smyczkowy…. i chcę opublikować zapis nutowy w wydawnictwie muzycznym?
Musi być zgoda twórców utworu oryginalnego na rozpowszechnianie opracowania
Cover to zjawisko niejednorodne i sytuacja prawna zależy od relacji pomiędzy coverem a oryginalną piosenką.
Szczegóły znajdziecie tutaj: http://prawomuzyki.sewerynik.pl/2013/10/21/cover-…
Tylko czym dokładnie jest cover? Jeśli wykonam samemu muzykę, czyli wykonanie własne i wokal samemu czyli znowu wykonanie własne, a tekst np. tłumaczony czyli wykonanie własne tłumaczenia, to czy to jest dalej cover? Czyli nie używam ani jednej nagranej sekundy z oryginalnego utworu, który jest jedynie inspiracją do wykonania bardzo podobnego, ale w innym języku
Gdzie jest granica między nowym utworem a coverem?
To zależy od tego, jak bardzo Twój utwór różni się od oryginału.
Jeżeli, jak w Twoim przykładzie, Twój polski tekst jest tłumaczeniem oryginalnego tekstu obcojęzycznego, to w oczywisty sposób stanowi opracowanie tamtego utworu, mieszcząc się w otwartym katalogu czynności wymienionych w art. 2 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych i tym samym wymaga zgody twórcy utworu pierwotnego (ust. 2). Dodatkowo, jeżeli Twoje wykonanie zmienia warstwę melodyczną i harmoniczną, może również zostać uznane za opracownie tego aspektu utworu.
Z drugiej strony, jeżeli wyłącznie czerpiesz pomysły z oryginalnego utworu, zaś Twój utwór różni się znacznie od oryginału, stanowi on de facto utwór samoistny, inspirowany oryginałem. Nie będzie on tym samym traktowany jako opracowanie, ze wszystkimi obowiązkami które z opracowaniami się wiążą (Art. 2 ust. 4)
Granica jest płynna i w praktyce ustalana dla każdego indywidualnego przypadku w oparciu o stan faktyczny.
Na codzienne potrzeby dobrą zasadą jest przyjąć, że coverem jest cokolwiek co rozpoznawalne jest jako utwór oryginalny – niezależnie od wprowadzonych przeróbek.
(Na marginesie: wykorzystanie nagrania lub nie nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ fonograficzna rejestracja wykonania artystycznego jest osobną kategorią – i osobno chronioną – od wykorzystanego materiału słowno-muzycznego. W przypadku muzyki pop, na przykład, wykonawcy rzadko są autorami wykonywanego materiału. Mamy zatem dwie kategorie praw zawartych w piosence: prawa do kompozycji i tekstu – te spoczywają u kompozytora/tekściarza i zapewne jego wydawcy – oraz prawa do samego nagrania – które spoczywają u producenta nagrania. Wykorzystanie nagrania oryginalnego – np. w formie remiksu – wymaga uzyskania dodatkowej zgody od właściciela praw do nagrania.)
A mnie zastanawia, czy naruszeniem prawa jest to, że umieszczę cover utworu na płycie demo, którą później wyślę do wytwórni?
A jak się ma sprawa coverów po wejściu w życie ACTA?
hej, ciekawe pytanie. niestety nie potrafie udzielic jasnej odpowiedzi.. nie wglebilem sie jeszcze w temat wystarczajaco. generalnie moim zdanie ACTA to nic dobre.. glownym beneficjentem ustawy sa duze korporacje za cene ustraty naszej wolnosci..
Poruszyła Pani temat innej formy wykorzystania już istniejącego utworu. Oczywiście, że w przypadku chęci zwielokrotnienia utworu w formie coveru należy BEZWZGLĘDNIE otrzymać zgodę na artystyczne opracowanie utworu. Przy czym wydaje mi się najbardziej sensowne otrzymanie zgody od autora tekstu i kompozytora muzyki, a nie od wytwórni.
a co w przypadku, jak zespół umieszcza cover na płycie, za którą zgarnia kasę? podciąga się to pod wykonanie utworu (oryginalnego. Nalezy się skontaktować z oryginalnym twórcą?